Tunele kolejowe w  Serbii - dosyć długo nie pisaliśmy o tym, co tam się dzieje, a dzieję się dużo. Postęp jest zauważalny, a zespół pracuje w sposób, który wywołuje w nas poczucie satysfakcji. Jednak, projekt ten ze względu na mnogość czynników zewnętrznych, zaskakuje nas dość często i wymaga podejmowania szybkich decyzji i oczywiście trafnych.

Ostatnio mieliśmy dość trudny okres, gdzie warunki geologiczne nas nie rozpieszczały. Musieliśmy ponownie dokonać analizy ryzyka, w wyniku której konieczne było wdrożenie dodatkowych procedur.  Spowolniły one trochę naszą pracę, ale musieliśmy ponieść ten “koszt”, aby móc zachować stabilność konstrukcji. Zbudowaliśmy również nowy element, który wcześniej był wyłącznie na etapie deski projektowej - wjazd do tunelu, czyli tzw. portal, jest on widoczny na poniższym video.

Budowa tego elementu zakładała wykorzystanie nakładów kapitałowych na dodatkowy sprzęt. I wiecie co się udało? Udało nam się zbudować portal bez planowanych nakładów.  W jaki sposób? W skrócie: zespół wykorzystał to, co już posiadaliśmy. Podzielił ten etap realizacji na trzy części i umiejętnie poprzez manipulowanie kątem nachylenia formy do tworzenia pokrywy cementowej uzyskał efekt widoczny na poniższym video. Trzeba przyznać jedno:  członkowie zespołu z zaawansowaną wiedzą techniczną są na wagę złota, a Ci, którzy są dodatkowo kreatywni, są wręcz bezcenni.

Kolejnym osiągnięciem, które nas cieszy szczególnie jest wcześniejsze rozpoczęcie pracy nad drugą warstwą tunelu tzw. secondary lining. Według założeń powinniśmy z tym startować dopiero za kilka miesięcy, gdy  wykopiemy przejście między tunelami. W tzw “między czasie”, okazało się jednak, że nie jest koniecznie czekanie aż to się stanie, bo właściwa konstrukcja narzędzia, które wykorzystujemy do 2 warstwy pozwala na równoczesną realizację kilku operacji, czyli poniekąd dokonaliśmy takiego “dwa w jednym”.

Abyście mogli poczuć się trochę jak na naszym placu budowy, poniżej kolejne video z tego elementu realizacji.

Gdy kręciłem to video, to było dość ciepło, temperatura wynosiła zaledwie 39 stopni, ale nikt i nic się nie rozpłynęło :) 
 

Zaawansowanie prac przy budowie obu tuneli jest mniej więcej takie samo i wynosi około 50%, także jeszcze sporo przed nami.

Osobom mocniej zaznajomionym z tematyką zarządzania projektami (w tym licznemu gronu uczestników MBA, szkoleń i współpracowników projektowych),  przypomnę, że w projektach w którym mamy liniowy i fizyczny postęp, wykorzystanie współczynnika zaawansowania jest miarodajne. Nie trzeba stosować zamiennie współczynnika ETTC (estmated time to completion), oznaczającego czas pozostały do zakończenia realizacji zadania).

Co jeszcze ciekawego wydarzyło się w Serbii w minionym czasie? Sporo członków zespołu obchodziło urodziny (włącznie ze mną). Wspólne świętowanie było dla nas tak istotne, jak postęp w projekcie. Jedzenia nie było można przejeść, a od żartów i ciągłego śmiania dosłownie bolą nas brzuchy. I mimo, że na placu budowy mamy 10 narodowości, to oprócz koncentracji na tunelu, który jest naszą prostą wieżą Babel, pamiętamy też o sobie.  

Do następnego zobaczenia, zczytania, usłyszenia 

Pozdrawiam

Tomek Wrzesiewski

KOMENTARZE